Przypomina trochę także austriacką "Ciemną Doline". A 5.9 to strasznie lipna ocena dla takich produkcji minimum 7!
Czytając niegramatycznie "jadką" i jak najbardziej gramatycznie "Taratino" wnioskuję żeś nie Polak jesteś.
Brawo przeszedłeś tajny test Miodka na polonistę!.. A tak na poważnie słowo "jatka" to nie "dzień dobry" i używa się tego rzadziej, więc powiedzmy że: miałem prawo się yebnąć i to chyba nic okropnego. Rozumiem, że ty nigdy nie popełniasz błędów i dlatego możesz wszystkich ustawiać do pionu za byle pierdołę.
Sorry,ponieważ przyznałeś, że się jako normalny facet "yebnąłeś", no to wybaczam i zapominam.
Były Myodek
Dobre. Mnie z kolei bawi łączenie wszelkich "krwawych jadek" z Tarantino. Innych skojarzeń brak.
Jatka z rodem Tarantino byłaby w tedy, kiedy po każdym trafieniu byłyby hektolitry krwi oraz inne wnętrzności. Western "Django" Tarantino wszedł w 2009 r. Teraz każda produkcja westernowa, gdzie jest trochę krwi, to już trzeba przypisywać Tarantino.I nie zapomnijmy o " Nienawistnej ósemce" z 2015 r.