Hej, nigdy nie grałem w Halo, jednak ciekawi mnie jak mocno odbiega scenariusz od gry, dużo zmienili, coś mega ważnego?
Ten serial ma niewiele wspolnego z serią gier. Master chief to mamyja do pomiatania co sie zastanawia ciagle co sie z nim stalo. W serii gier i ksiazek to genialny superzolnierz wypruty z emocji i wykonujacy swoje rozkazy. Ponadto najgorszy motyw jaki zobaczylem to ze nasz szef rzuca sie na halsey (nigdy by tego nie zrobił) kolejny hit to ze ma wszczepioną cortane do mózgu? W serii gier i ksiazek ma cortane jako chip który wkłada się do kasku w zbroi i tylko wtedy moze z nia rozmawiac i ma za zadanie pomagać mu w walce i obslugiwać obce maszyny. Cale pierscienie halo nie polegaja na jakichś wybrańcach ktorych tam samo przenosi to po prostu budowla w kosmosie która jest potężną bronią i kazdy może na nią normalnie przylecieć.
Dopiero pierwszy taki konkretny wpis przeczytałem, dziękuję - to rzeczywiście totalnie odbiega od filmu, niektóre zabiegi (uczłowieczenia głównego bohatera w celu łatwiejszego przyswojenia głównego bohatera rozumiem) ale wychodzi na to, że główny wątek to zupełnie odczepienie od gry :D