Świetna recenzja ,chyba zmienie swoją 5/10 na wyższą.
PS.myślałeś o wysłaniu kontrybucji.
Świetna jest jedna z ostatnich scen, kiedy po załadowaniu złota niemiecki żołnierz na pożegnanie pokazuje nazistowskie pozdrowienia, ale po zobaczeniu groźnej miny Eastwooda, tradycyjnie mu salutuje. Mistrzowsko pomyślana scena, wskazująca, że zarówno Amerykanie jak i Niemcy mieli podobny stosunek do wojny, mieli dość wojny i bezsensownego zabijania.
Ogólnie film jest niezły, zawiera świetne sceny batalistyczne i dobre aktorstwo, ale sceny komediowe, szczególnie w wykonaniu Donalda Sutherlanda, trochę zepsuły film. Dlatego nie zaliczam go do moich ulubionych filmów wojennych.
Dodam jeszcze, że film zawiera świetny motyw przewodni, piosenkę Lalo Schifrina "Burning Bridges".
Przecież to właśnie ten humor czyni ten film chyba najoryginalniejszym filmem wojennym wszech czasów.
Wystarczy porównać chociażby inny film Huttona, "Tylko dla orłów" i można zobaczyć jaką różnice (in plus) wprowadza lekki żart w "Złocie dla zuchwałych". I to się ogląda :)
Pozdrawiam.
Trudno obiektywnie porównać te dwa filmy, ale osobiście, nie sądzę żeby Czas Apokalipsy był jakoś wybitnie gorszy od Złota.. , pierwszy broni się chociażby przedstawieniem psychologicznym bohaterów, oraz wątkami pobocznymi, drugi z kolei doskonałym humorem i grą aktorską.
Dwa Oskary, trzy Złote Globy, Złota Palma w Cannes, wpisany do National Film Registry Biblioteki Kongresu USA "jako kulturowo znaczący" - rzeczywiście gówniany film. Mógłbym zrozumieć, że film się nie podoba, ale takie wypowiedzi świadczą o prostactwie i braku wiedzy o kinie.
Dla mnie ten film to klasyka,bardzo dobre kino wojenne do którego można wracać kilka razy i się nie nudzi.Gra aktorska jest wielką zaletą filmu, Savalas po prostu pasuje do takich filmów-i w takich filmach go lubię. Jedna rzecz,która mnie trochę denerwowała ta gra Donalda Sutherlanda,ten specyficzny humor w jego wykonaniu jakoś mi nie pasował.Warto zobaczyć--9
a ja z kolei uwielbiam ten specyficzny humor pana Sutherlanda, szczególnie "nie bądź pesymistą", "znowu ten pesymizm" itp.:)
Do reszty brak zastrzeżeń
Pozdrawiam !!
Świetne połaczenie wojny i komedii. Polecam szczerze. Film ogladałem wiele razy na TCM i mogę jeszcze :)
Co do ulubionych fragmentów. Jest ich dość dużo. Scena która pokochałem to jak generał podsłuchuje przez radio i mówi o grabarzach ;)
Pozdrawiam kumatych!