okej faktycznie z perspektywy estetyki filmu jest super - aktorstwo, kadry, sceneria, krajobrazy, muzyka jest naprawdę swietnie. Tak scenariusz moim zdaniem jest okropny.
Zacznijmy od postaci Susannah, typiara sama nie wiedziała czego chciała, najpierw zdradziła Samuela, odmówiła małżeństwa Alfredowi a później stwierdziła ze z braku laku dobry będzie ten Alfred. No po prostu porażka. Tristan nigdy tak naprawdę żadnej z tych swoich kobiet nie kochał, co do tego ze ożenił się z tą młodą dziewczyną to też było dla mnie chore, dosłownie dziewczynka wychowywała się przy nim a raptem kiedy on wraca po latach a ta kończy 20 lat to biorą ślub i maja dzieci. Nie no błagam. przecież to nie jest normalne. Końcówka tez naciągana mocno, to ze wszystkie postaci umierają nie nadaje wcale realizmu filmowi, to było zrobione strasznie sztucznie i na odwal.
Film zapowiadał się cudownie ale z biegiem akcji stwierdziłam zupełnie inaczej.