No bo już będzie po nominacjach Oskarowych, będzie można drukować plakaty ze złotym rycerzem:)
Gdyby "Wonderstruck" i te "Billboardy" były tego samego dnia, to może bym się wybrał. Zastanawiam się jeszcze, ale do Bydgoszczy mam spory kawał drogi :(
Zazdrość! Ja niestety nie dam rady i ogromnie żałuję, bo nie mogę się doczekać 4 tytułów: Billboardów, Shape of Water, I, Tonya i Dusza i ciało.
http://ekino-tv.pl/movie/show/trzy-billboardy-za-ebbing-missouri-three-billboard s-outside-ebbing-missouri-2017-napisy/21637
'Jeszcze czego'. Świetne :) Mam to samo. Genialny film. Torenty albo zatoka piratów. Są już napisy.
o co tu chodzi?
kształt wody trzeba czekać pół roku od premiery, ten film to samo i pewnie można dalej wymieniać..
te filmy są tak drogie, żeby je od razu wyświetlać po premierze w naszej zawszonej Polsce?
czy też chodzi o bandę debili, która pójdzie do kina i doceni film dopiero jak się zrobi mega głośno, będą nagrody... globy, oskary itd...
masakra.
TO JEST NIEPOSZANOWANIE PRAW CZŁOWIEKA I DYSKRYMINACJA RASOWO, LIBERUM VETO NATO
No, jasne lepiej obejrzeć w domu na telewizorku albo jeszcze lepiej na ekranie komputera. Ktoś zrobił(prawdopodobnie) świetny film to uhonorujmy go za to!
Wiesz, to tak do końca nie jest- przejrzyj repertuar kina Helios w średnim mieście - może raz na miesiąc jest film wart obejrzenia poza tą sieczką Marvela i kreskówkami oraz Greyem. Three Bilboards, Call Me By Your Name lub The Florida Project to nie są i nie będą tytuły, które przyciągną do kin tyle ludzi co gnioty Vegi stąd w kinach ich nie ma lub są rzadko na DKFach miesiące po premierach. Byłam w kinie na Dunkierce, Baby Driver, It, ostatnio na Ataku Paniki itd i nie szkoda mi pieniążków. Oglądam online bo:
1. nie mam innej możliwości.
2. jestem anglistką i uwielbiam filmy w oryginale.
3.inni stwarzają taką mozliwość ( for your consideration...;)
4. nie jest to przestępstwem (jak długo nie czerpiesz z tego zysków i nie ściągasz)
Mówiąc szczerze, większość z wymienionych przez Ciebie filmów obejrzałam właśnie w kinie (co prawda 3 billboardy i call me by your nam na pokazach przedpremierowych). The Florida Project był normalnie dostępny np. w Cinema City (zdaję sobie sprawę że ta sieć jest w nie wszystkich miastach). Rzeczywiście w przypadku braku dostępności, jedyną możliwością jest obejrzenie filmu online, ale jestem niemal pewna, że i 3 billboardy i call me by your nam będą miały szeroką dystrybucję z racji nominacji/wygranych złotych globów.
Co do reszty argumentów: 1.jak wyżej, jestem pewna że w przypadku filmów nominowanych do złotych globów/Oscarów dystrybucja będzie na tyle szeroką, że będzie możliwość obejrzenia ich z legalnego źródła. 2. Akurat większość z filmów o których mówimy będzie wprowadzona tylko w oryginalnej wersji językowej. 3. Rzeczywiście nie jest to przestępstwem, ale tylko w przypadku gdy film został już wprowadzony do dystrybucji (o czym mówi ustawa o prawie autorskim). Jako że film 3 billboardy za Ebbing Missouri nie był wprowadzony do obrotu na rynku polskim, raczej nie obowiązuje tu zasada użytku własnego (ale mogę się mylić).
Co do pkt. 3 to właśnie znalazłam potwierdzenie - http://legalnakultura.pl/pl/prawo-w-kulturze/zapytaj-prawnika/cytat/23,tytuly-wy dane-za-granica-czy-chroni-je-prawo-autorskie
Ale co to znaczy ,,wprowadzony do obrotu"? Wiele filmów, tak jak i ten, ma pokazy przedpremierowe. Taki Paddington 2 miał prawie miesiąc przedpremier przed oficjalną datą premiery w Polsce. Czy to oznacza, że 3 billboardy nadal nie są wprowadzone do obrotu na rynku polskim?
Mówiąc szczerze, nie jestem aż takim specjalistą od prawa autorskiego, żeby odpowiedzieć na Twoje pytanie, wiem tylko tyle że ustawa mówi o dopuszczeniu użytku osobistego już rozpowszechnionego utworu/filmu. Nie mam pojęcia czy pokazy przedpremierowe są formą rozpowszechnienia, czy jest nią dopiero wejście filmu do oficjalnej dystrybucji (mówię o dacie premiery).
Wg mnie to też jest forma rozpowszechniania. Ja niestety nie oglądam bez napisów polskich, bo mój angielski nie jest tak doskonały i np.takiego Call Me by Your Name czy tam 3 Billboards (...) nie obejrzę w oryginale, ale wielu ludzi zna język lepiej i dawno sobie obejrzy przed oficjalną premierą. Dystrybutorzy sami sobie szkodzą, puszczając jakiś film przedpremierowo gdzieś jesienią, potem czekają na nominacje do nagród, i może puszczą w styczniu, ale częściej w marcu, gdy już dawno odechce mi się czekać i nie pójdę na to wcale, a nie jestem jedyna.
No jesteś z bardzo dużego miasta bo ja mam najbliższe CC 70km dalej. A w tym wszystkim chodzi o to,że każdy wielbiciel kina chce zobaczyć te filmy PRZED rozdaniem Globów i Oskarów żeby wyrobić sobie własne zdanie i porównać z wyborem członków Akademii. A film w oryglnale dla mnie to niekoniecznie film z polskimi napisami. W naprawdę dużych miastach jak Berlin można takie znaleźć. Prawa nie łamię -sama to po części powierdziłaś , ale też to wiem po szkoleniu policyjnym. Pozdrawiam