nigdy nie przepuszczą okazji do nawiązania do jakiegoś innego, znanego tytułu lub frazy. Zwykle brzmi to głupio i niezrozumiale (jak choćby "Jeszcze dłuższe zaręczyny". Dłuższe niż co? Nie wiadomo). Tak samo jest w tym przypadku, ze względu na zupełnie nieuzasadnione skojarzenie ze słynnym serialem. A wystarczyło przetłumaczyć po prostu "Szesnasta wiosna", albo "Szesnaście wiosen".