Ja rozumiem, że ta seria nie aspirowała nigdy do wielkiego kina, ale ta część zakrawa o parodię robioną przez licealne kółko zainteresowań.
Dość powiedzieć, że przy początkowej scenie na posterunku byłem na 100% pewien, że zaraz ktoś krzyknie "CIĘCIE!" i okaże się, że to plan filmowy, film w filmie, kręcą komedie czy coś. Ale nie - po prostu wszystko było tak tandetne, badziewne i głupie.