Kuriozum to twoja wypowiedź.
Co znaczy, że mógłby być dokumentem?
Nie mógłby być dokumentem bo nie jest dokumentem. Jest oparty na faktach, inspirowany, opowiada o prawdziwych wydarzeniach, ale nie jest i nie mógłby być dokumentem.

No ale to nie miał być dokument, więc nie za bardzo rozumiem pierwsze zdanie. Tego typu filmy żadko trzymają się 100% prawdy, bo nie mogą- raz, że skala zdarzeń niest niemożliwa do ukazania w trakcie filmu, dwa, że przecież wielu świadków naocznych zostało zamordowanych, zginęłi też prawie wszyscy terroryści, więc trudno o okazanie sybbiektywnego obrazu, bo taki nie istnieje.

Film był wykorzystywany do celów propagandowych. I to przez różnorakie środowiska, którym najłatwiej było twierdzić "tak właśnie było", a potem wyciągać z tego fałszywego założenia najrozmaitsze wnioski dotyczące stron konfliktu.

Właśnie dlatego warto podkreślić, że nie jest to fabularyzowany dokument i zwracać uwagę na tych, którzy go jako taki usiłują traktować.

No tak, ale to, że jakieś poboczne strony chcą wykorzystać do swoich celów film to nie wina filmu. Twórcy nigdy nie udawali, że to dokument. A faktem było, że był to atak terrorystyczny na podłożu religijnym.

Twórcy filmu mogli podkreślić w napisach na końcu filmu, że skorzystali z "licentia poetica". Ale tego nie zrobili i z napisów końcowych nieuważny widz może wyciągnąć niesłuszny wniosek, że film odzwierciedla prawdę historyczną.

Ja nie będę próbował wnikać jakie były prawdziwe intencje twórców i producentów. Pozostaje tylko podkreślić fakt historyczny, że film kończy się bardzo dwuznacznymi napisami i został wykorzystany jako propaganda.

Ale nie jest to film oparty na motywach, był to atak terrorystyczny. Nie wiem, kto to próbował jak wykorzystać, bo nie czytała reakcji.
Wdziałam kiedyś dokument o ataku na stację kolejową, zdaje się był to pierwszy etap całej masakry, film nie wydawał się 100% oddalony od rzeczywistości. Intencje tówróc były takie, że by pokazać wydarzenie, które wstrząsnęło światem. Nie wiem za bardzo, co insynuujesz, że sami chcieli propagować coś (a jeśli tak, to co?), jak mieli pokazać wydarzenia, żeby było bardziej lepiej? Zmienić tożsamość terrorystów, żeby nie byli muzułmanami, i żeby fakt ten nie był wykorzystany przez ludzi atakujących imograntów? Niestety prawda jest jaka jest, a jeśli podjęto 'artystyczne' decyzje, żeby uwypuklić rolę niektórych ludzi w celach dramatycznych, nie zmienia to za bardzo samego tła.