To jest problem filmu, że wali tyle ekspozycji, a nie wyjaśnia podstawowych zasad świata. Z tymi nożami to na bank w uniwersum było jakieś wyjaśnienie (chyba przez te tarcze).
No i wiele rzeczy działa w filmie z logiką "bo tak było w książce" i reżyser nie starał się wyjaśnić dlaczego widzowi.

W świecie Diuny istnieją - jak sam zauważyłeś - tarcze osobiste. Takowa tarcza zatrzymuję wszelkie bardzo szybkie pociski oraz po uderzeniu lasera dochodzi to bardzo dużego wybuchu.
To spowodowało, że cofnięto się do używania broni białej - także w nieco inny sposób. Raniąc bronią białą trzeba na ostatnią chwilę zwolnić ostrze aby tarcza się nie uruchomiła.

Co do wielkich robali to brak na to sensownego wyjaśnienia. I wiele innych rzeczy też jest nielogicznego Generalnie uniwersum Diuny, podobnie jak uniwersum Gwiezdnych Wojen, jest bardziej fiction niż science.

moze jak sie czegos nie rozumie to warto poszukac dlaczego:)

Ty oczywiście rozumiesz wszystko i znalazłeś wszystko. Ale się tu nie podzielisz swoimi mądrościami, gdyż...?

moja madrosc to wlasnie jak sie czegos nie rozumie to szuka sie odpowiedzi. Nie ma za co:)

Masz dziwne zarzuty. Na wszystkie mozna odpowiedziec twierdzaco a ze jest to tez fiction na dokladke bedzie pasowalo.:)

Tak ten "jakiś lekarz" wyłączył i rach-ciach nie ma Atrydów.
No cóż, tak też było w oryginale. No może trochę lepiej uzasadnione, choć dla mnie tak czy owak grubymi nićmi szyte. Jest to bardzo słaby punkt oryginału.
Niestety w tej części filmowej DIuny atak jest w samym środku filmu, jako główny punkt i choć później jeszcze długo dużo się dzieje, to przez brak mocniejszego łubudubu wybija się bardziej niż powinno. Bo tak naprawdę to po prostu jakoś musiało dojść do tego, żeby Paul nie miał do czego wracać prócz chęci zemsty. Natomiast książka kończy się taką kulminacją, która zupełnie miażdży pamięć o wcześniejszym ataku na Atrydów, ale to by musiał Villeneuve nakręcić od razu pięciogodzinny film.

Pare tys lat wstecz byl tak zwany dzichad bulterianski zniszczono wszystkie myslace maszyny AI i komputery w imie wiary w ludzki umysl i inne brednie dlatego jest klasa mentatow jako ludzkich komputerow a reszta jest zakazana poza prostymi urzadzeniami.Jedynie planeta iX ktora potajemnie tworzy technologie i sprzedaje na lewo.Dlatego to nie wyglada jak w star treku

A te statki kosmiczne i helikoptery to pewnie sterowane ludzkim komputerem albo liczydłem?

Statki kosmiczne mają nawigatorów, którzy dzięki nacpaniu się przyprawą są w stanie znaleźć właściwą drogę w zagiętej przestrzeni, więc tak w pewnym sensie są sterowane ludzkim komputerem. Tylko lepszym niż zwykły mentat.
A helikoptery (ornitoptery) nie potrzebują komputera, w końcu zdaję się, że samoloty były przed komputerami... Chyba

Teraz nawet w Skodzie Fabii masz pełno komputerów, to myślę, że taki helikopter też ich potrzebuje. Choćby do sterowania łopatami i skrzydłami. O nawigacji nie wspomnę.

Teraz tak, ale jednak takie mesersmity tego nie miały. Wystarczały im systemy analogowe, tak jak w ornitopterach. A w świecie Diuny przez wojnę z AI nastąpił pewien regres w tym względzie.

W czasie 2 wojny samolotami latali bez komputerow nawet pierwsze helikoptery byly bez.W diunie po wyzrznieciu AI kladzie sie straszny nacisk na rozwoj umyslu i ciala czlowieka dlatego np. atomowki sa caly czas najpoterzniejsza bronia bo prawie caly technologiczny rozwoj sie zatrzymal.W czwartej ksiazce (nie wiem czy nakreca az tyle filmow) bog imperator bedzie uzywal roznych czipow wszczepianych do mozgu beda komputery itp. dalej zakazane ale na lewo ixianie beda zaopatrywac imperatora.Tak wiec "super" technologia jest ale tylko na planecie iX i tylko po cichu