Bardzo dobry film jak na produkcję tylko telewizyjną. Niezłe efekty specjalne, wciągająca fabuła, na którą składa się zagadkowa intryga, no i przede wszystkim główny bohater lub raczej sposób w jaki odgrywa go Andrew McCarthy. Jak on wspaniale zagrał strach. Wielkie uznanie dla tego uznanego przecież aktora.
O, widzę, że mnie
uprzedziłeś. A niech to!:) Też pozytywnie mnie zaskoczył - jak na film TV b. sprawnie i starannie zrealizowany (ale przecież reżyserował go późniejszy twórca znakomitego - niech się krytycy pier#@&% -"Resident Evil"). Poza tym za udane uważam połączenie thrillera (motyw psychopaty) i horroru (motyw duchów). Ale czy Andrew McCarthy to uznany aktor? Na takiego się zapowiadał, gdy grywał w filmach typu "Ognie Św.Elma", czy "Mniej niż zero". Potem było gorzej. Jednak w "Darze", jako człowiek dorastający do swojego przeznaczenia, jest rzeczywiście dobry. A swoją drogą zakończenie wskazuje, że to chyba miał to być serial (?).
ale tego to się nie spodziewałem...
że Ty tez ten film zobaczysz. No teraz to już jestem pewny, że oglądamy te same filmy :-) Więc tak: gdzieś przeczytałem, że "Dar widzenia" był pilotem serialu, no ale tutaj nasuwa się kwestia z "Pulp". Andrew McCarthy tak jak Mia Farrow zagrał w pilocie serialu, który niestety nie wszedł do produkcji. Ale jestem tym cholernie zdziwiony i mam nadzieje, że sie mylę i że taki serial w końcu powstanie. A tak btw to jestem pod wrażeniem twojej wiedzy, wogóle na przykład na temat McCarthiego. Fakt znany to on był w latach 80, ale teraz sukcesy odnosi na Broadway'u i chyba mu to pasuje. No ale napisze jeszcze raz, nie wiem czy to wcześniej pisałem, chyb tak, w "Darze widzenia" jest świetny, a momenty zdziwienia i strachu gra tak doskonale, że lepszej gry naprawdę nie widziałem. Miło, że się zgadzasz w jego ocenie :-)
Nie bądź taki zdziwiony
Staram się oglądać wszystko, co pachnie fantastyką albo horrorem (który też właściwie należy do dziedziny fantastyki), o ile mam czas. Te same filmy? To chyba wynika z dostępu do CANAL+, o ile się nie mylę. Przeceniasz moją wiedzę. McCarthy'ego zawsze lubiłam. Co jeszcze? Aa, ta "Farrow" to chyba z rozpędu Ci wpadła?:))
ta z rozpędu.
Fajnie, że lubisz McCarthiego ja się właśnie nim teraz zainteresowałem. W jego profilu jest zdjęcie wysłane przeze mnie, a niedługo będzie takż i opis (mam nadzieje). No z Canal+ to masz racje :-)
Pliz...
mógłbyś się ze mną choć raz kategorycznie, energicznie, jakkolwiek nie zgodzić?;-)
mógłbym i zrobię to...
... jeśli dasz mi powód. Poczekamy zobaczymy i nie myśl, że jestem taki ugodowy, bo jeszcze się możesz zdziwić...:-)
Mmmm...
to rozumiem. Ani myślę tak myśleć. Innymi słowy: przez myśl mi nie przeszło, że Cryptkeeper może być ugodowy :)
Cześć. Piszę tutaj, bo gdzie indziej nie ma szans, żeby znaleźć do Ciebie kontakt. Odezwij się Filmwebowa koleżanka. Wieki temu pisaliśmy te komentarze :)