Wiele słyszy się o tym, że cały film buduje świetna gra aktorska Roberta de Niro. Nikt jednak nie uprzedził mnie, że całość jest tak śmiertelnie nudna, jak owa słynna scena rozmowy telefonicznej w pustym korytarzu. Przegadane dialogi nic nie wnoszą do fabuły, na każdym kroku usiłując za wszelką cenę podkreślić...
Wiem, że pewnie zaraz zostanę zbesztany przez zastępy miłośników filmu ;) Od razu mówię, że załapałem o co chodziło itd., żeby na wstępie ktoś nie powiedział "pewnie nie rozumiesz". I lubię kino lat 70, bynajmniej akurat ten film mnie nie zachwycił. Reżyser poruszył ciekawą tematykę, historia też ciekawa, ale niestety...
więcejNuda i monotonia. Ciężko się dopatrzyć w tym filmie czegokolwiek, co usprawiedliwiałoby tak wysokie noty na filmwebie, tj. rzędu 8, 9 czy - o zgrozo! - 10. Rozumiem, że niektórym film się mógł podobać, ale od świetności, rewelacyjności czy tym bardziej arcydzieła dzielą go lata świetlne.
Tak samo jak nie rozumiem fenomenu ojca chrzestnego, tak samo fenomenu Taksówkarza nie pojmę. Rozumiem motywy, rozumiem niejednoznaczność jednak to wszystko jest ukazane w okropny sposób. Brak tutaj dynamiki, zaciekawienia aktorami (gra była może i dobra ale ich przedstawienie nudne), ciekawej oprawy muzycznej ( przez...
więcej